Sign up with your email address to be the first to know about new products, VIP offers, blog features & more.

Najlepsze gry 2020 roku. I najlepsze, na które nie miałem czasu

To był dobry rok dla gier! Tak zwykło się mówić, nawet jeśli nie zawsze jest to prawda. Ale tym razem faktycznie tak było. Nie tylko dlatego, że z wiadomych przyczyn czasu na granie mieliśmy jakby więcej albo znajdowaliśmy w nich ukojenie i odskocznię od życia w stanie permanentnego zagrożenia. Po prostu dostaliśmy furę dobrych tytułów. A także gier-zjawisk, bo nie sposób nie powiedzieć w ten sposób o Among Us, które zrobiło furorę po 2 latach od premiery. Takie to czasy – przestajemy wyłapywać (gracze, youtuberzy, media) w zalewie premier tytuły godne uwagi, bo jest ich od groma.

PlayStation 4 pożegnało się z graczami kilkoma wspaniałymi grami na wyłączność, zaś PS5 przywitało się przyzwoitymi tytułami startowymi. Końcówkę roku przyćmiła premiera Cyberpunk 2077, o którym w 2021 roku będziemy czytać więcej, niż o niejednej nowej grze. Pojawiło się wiele udanych tytułów niezależnych, znane marki (Crash, Wasteland, Desperados) wróciły z nową energią, hity w większości nie zawiodły. Mnie najbardziej zawiódł Resident Evil 3.

Zacznijmy jednak od mojej drugiej corocznej topki – najlepszych gier, w które w tym roku z różnych przyczyn nie zagrałem. Ale gdybym zagrał, to nie mam wątpliwości, że bawiłbym się wybornie.

  1. 13 Sentinels: Aegis Rim
  2. Tony Hawk’s Pro Skater 1&2
  3. Yakuza: Like a Dragon
  4. Crusader Kings III
  5. Crash Bandicoot 4: Najwyższy czas
  6. Call of Duty: Black Ops – Cold War
  7. Mafia: Definitive Edition
  8. Captain Tsubasa: Rise of New Champions
  9. Nioh 2
  10. Desperados 3

Czy w tym roku nadrobię? Patrzą na moją analogiczną listę z zeszłego roku – może być ciężko, bo z tamtej listy dziubnąłem jedynie A Plague Tale. Powód prosty – nie ma kiedy.

A teraz czas na najlepszą dziesiątkę minionego roku! Zdecydowanie najprzyjemniej spędziłem czas z Final Fantasy VII Remake. Oryginał jest grą mojego życia, co nie znaczy, że Remake mógł liczyć na fory – wręcz przeciwnie, byłem wyczulony na wszelkie bluźnierstwa i ewentualne wykoślawianie pamięci o legendarnej produkcji. Remake sprytnie obszedł większość tych obaw. Rozwinięcie historii wokół Midgar zrobiono z wyczuciem, choć nie da się ukryć, że gra najgorzej radzi sobie tam, gdzie próbowano zrobić coś nowego. Dotyczy to oczywiście istotnych dla fabuły “duszków” co rusz pojawiających się na ekranie, a przede wszystkim zakończenia, które – moim zdaniem – wcześniejszą historię mocno zepsuło i sprawiło, że niezbyt czekam na kolejne zbudowane na nowo moduły “siódemki”. Nie licząc tego finału, Remake dostarczył wszystko to, na co czekałem, a jednocześnie nie sprawił, że pamięć o oryginale zatarła mi się w głowie. Raczej uzupełnił, czy wręcz stworzył alternatywną wersję wspomnień przygód Clouda.

A tutaj już cała dziesiątka najlepszych gier 2021 roku (gwiazdeczki przy nazwie oznaczają, że z tymi produkcjami miałem kontakt zawodowy z ramienia better. gaming agency – więc teoretycznie nie musicie mi wierzyć w to, że to topowe produkcje. Ale przecież znamy się nie od dziś, co? :):

  1. Final Fantasy VII Remake
  2. The Last of Us: Part II
  3. DOOM Eternal
  4. Ori and the Will of the Wisps
  5. Ghostrunner*
  6. Cyberpunk 2077
  7. Demon’s Souls
  8. Ghost of Tsushima
  9. Call of Duty: Warzone
  10.  As Far As The Eye*

Co czeka nas w 2021? Patrzę na różne „most anticipatedy” przyszłego roku i widzę masę intrygujących pozycji, ale nie mam jednego tytułu zaznaczonego w kalendarzu. Sporo tam niewiadomych i nie brakuje nowych marek – szczerze liczę na miłe zaskoczenia.

Wszystkiego dobrego w nowym roku!

Komentarze

Dodaj komentarz

Bądź pierwszy!

Powiadom o
avatar
wpDiscuz