Praca w firmie dystrybuującej gry jest szalenie trudna. Wiele energii poświęca się na przykład na gryzienie się w język lub trzymanie go za zębami w trakcie zapoznawania się z opiniami dziennikarzy i graczy.
Z mediów, to wiadomo. Ale na jakiej zasadzie są wybierane? Rzecz nie jest taka oczywista, jak się wydaje. Ba, niekiedy związane z tym operacje ocierają się o absurd.