Pierwszy wpis na Openbeta.pl pojawił się w 2012 roku. Nie bardzo było kiedy świętować te 5 lat. A przede wszystkim nie bardzo było co. Blog od dłuższego czasu leżał odłogiem, reanimowany przypadkowymi napadami weny. Ale przestał być tym, czym był na początku – zagłębieniem się w zakamarki branży gier, by wydobyć stamtąd wieści inne, niż gdziekolwiek indziej w internecie.
Przyczyn tego stanu rzeczy było kilka. Po pierwsze, blog nigdy nie osiągnął masy, która ułatwiałaby stanie na froncie i przyjmowanie razów – a kilka wpisów miało prawo wejść za skórę niejednemu branżowcowi. Po drugie, dokładnie 2 lata temu przestałem zajmować się dziennikarstwem, a zacząłem PR-em i marketingiem – co z jednej strony zwielokrotniło mi liczbę ciekawych historii do opowiedzenia, a jednocześnie skutecznie autozakneblowało, bo to rzeczy zazwyczaj poufne.
Po trzecie jednak, i najważniejsze, nie chciało mi się pisać. Nawet nie to, że nie było tematów. Nawet nie to, że się wypaliłem (choć po napisaniu Nie tylko Wiedźmina owszem, dopadło mnie – stąd zmiana zawodu). Przede wszystkim to, że w zalewie opinii w mediach społecznościowych przestałem czuć, że moja ma znaczenie.
Przepracowałem sobie jednak temat w głowie i dziś nie przeszkadza mi to już tak bardzo. Przede wszystkim dlatego, że przestałem myśleć kategoriami setek tysięcy unikalnych użytkowników, do których przyzwyczaiła mnie praca w mediach. Blog jest domyślnie skierowany do garstki faktycznie zainteresowanych. I będę szczerze szczęśliwy z każdego czytelnika, który dotrze do końca tekstu.
Skąd zaś rebranding? Open Beta początkowo była żartem, pod którym skryłem i nasmarowane w Paincie logo, i ciągłe wordpressowe niedoróbki, i szukanie charakteru dla bloga (dziś pewnie nazwałbym go Earlyaccess.pl). Kosowsky.pl to już blog świadomy. O mnie i moim punkcie widzenia. Nie musicie go podzielać, nie zgadzajmy się pięknie. Wystarczy, że wyda Wam się interesujący. Zapraszam i zostawcie łapk…
A nie, to jeszcze nie to medium.
PS Tak, wiem, że fonty jeszcze tu i tam nie teges i technicznie do poprawki. Jak się wychodzi z Open Bety, to niekiedy tak jest.